Że jest pełne światła –
i to tutaj, w tym niebie,
wszystko w zasadzie rozkwita.
Perła mi światła w tęczy,
na dzień i w blasku –
i Bogu tak naprawdę
odkrywa mnie miłość i mądrość,
która ma zaczątek
w jasności dzieł Boga.
Wszystko świeci,
poznaje się Boga,
widzi się dobro,
odkrywa się światło
niepojętej miłości.
I chce się trwać
w jej miłości,
i śpiewać Boguchwały,
i widzieć, jak
w lasku Obecności
rozkwita się światłem.
Chce się szczęścia –
wiecznego,
i radości,
i chce się odkrywać
tę perłę miłości.
Ale to takie piękne
i takie jasne spojrzenie –
naprawdę Boże
i pełne Obecności
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz